Zainspiruj się naszymi klientami – marka Maal

Polska marka Maal z piękną paletą barw, która na myśl przywołuje nam wiosnę, pracuje na naszym oprogramowaniu Sellingo.pl! Oferta marki odzieżowej zmienia się wraz z porą roku i sezonowością, dlatego wygląd sklepu internetowego musi nadążać za zmieniającymi się trendami. Maal zadebiutowała na polskim rynku wiosną 2022 roku i od tamtej pory nieustannie wprowadza nowe produkty do swojego sklepu.

Jakie charakterystyczne cechy posiada Maal i dlaczego klientki tak chętnie noszą projekty Malwiny Pyrzanowskiej? Sukienki Maal są przede wszystkim wielofunkcyjne, kolorowe i przeznaczone w swojej prostocie do strojów codziennych, jak i wieczorowych. Pewnie zastanawiasz się nad tym, jak wygląda wielofunkcyjność sukienek? Otóż projekty Malwiny Pyrzanowskiej można nosić na dwa sposoby! Czy to nie wspaniałe, że jedna sukienka może robić za dwie?

Spełnienie marzeń o własnej marce i sklepie

Wielu naszych klientów zaczynało od małych kroków w prowadzeniu własnego biznesu, aby później móc zdobywać szczyty. Nie inaczej będzie z marką Maal, która jest skazana na sukces! Dlaczego? Innowacyjne projekty, nieszablonowe podejście do mody i ciekawe rozwiązania sprawiają, że klientki coraz częściej sięgają po ubrania polskiej projektantki. Szczególną popularnością cieszą się sukienki będące prawdziwą kwintesencją kobiecości po kolory, aż po sam krój. Jeśli chcesz sprawdzić projekty Malwiny Pyrzanowskiej koniecznie odwiedź sklep internetowy na oprogramowaniu Sellingo —> maal.studio

Wywiad z Malwiną Pyrzanowską właścicielką marki Maal

1. Mogłabyś opisać czym jest dla Ciebie marka Maal? 

Odpowiedź: To spełnienie moich marzeń o tworzeniu rzeczy użytkowych. Drugim najważniejszym aspektem jest robienie rzeczy dla kobiet. Kobieta maal jest radosna, pewna siebie, nie przejmuje się opinią innych, a modę traktuje jako sposób wyrażania siebie, ale również po prostu zabawę.

2. Na czym polega robienie mody w świecie Facebooka, Instagrama, czy najpopularniejszego teraz TikToka? 

Odpowiedź: Myślę, że chodzi o przyciągnięcie uwagi. Produkt oczywiście musi być dobrej jakości. Jednak to przedstawienie go w nietuzinkowy sposób jest kluczowe. Ktoś mógłby powiedzieć, że warto podążać za trendami. Nie zgodzę się. Dziś, kiedy internet daje wszystkim równe szanse, bardziej ekscytujące jest samemu tworzyć trendy.

3.  Czego klientki oczekują teraz od ubrań projektantów? Co jest największym wyzwaniem?

Odpowiedź: Nie wiem. Jestem wierna sobie i każdą rzecz tworzę z myślą o tym, że nie mogę się doczekać, kiedy ją założę. I uważam, że nie mogę zrobić nic lepszego niż dać moim klientkom tego, co uważam za najlepsze. To jest energia. Kiedy tworzę nowy projekt, czuję euforię. Dopracowuję każdy najmniejszy szczegół. Ta energia wraca do mnie w szczęściu dziewczyn, które piszą, że nie spodziewały, że będą w moich projektach tak świetnie wyglądać i się czuć. Jeśli ktoś szuka czegoś prostszego? Znajdzie na 100%. Rynek daje w tej chwili nieskończone możliwości. 

Zobacz też: Świat zabawek zamknięty w sklepie online

4. Czym można się wyróżnić, prowadząc sklep z ubraniami? W końcu konkurencja na rynku jest ogromna. 

Odpowiedź: No właśnie. Moim zdaniem jednak oryginalnością, ale bez przesady. Rzecz ma być wygodna i funkcjonalna. Nie uznaję bycia zakładnikiem kreacji 🙂

5. Czy sprzedaż internetowa zmienia perspektywę biznesową i daje szansę na rozwinięcie firmy?

Odpowiedź: Oczywiście, chociaż u mnie zaczęła działać dopiero po fizycznym wyjściu do klienta na targach modowych i festiwalach. Kluczem do sukcesu jest pokazanie, że Ty stoisz za swoją marką. Ubrania same tego nie powiedzą:) Ale można to zrobić również w internecie, tylko trzeba wiedzieć jak. 

6. Jak widzisz swoją firmę za 5 lat? Czy perspektywa przyszłości wiąże się ze sklepem internetowym? 

Odpowiedź: Jednak dla przyjemności poznawania ludzi marzę także o butiku stacjonarnym. Nabranie pewności siebie zawdzięczam moim klientkom. Jako perfekcjonistka byłam wobec swoich projektów bardzo krytyczna. Moment wyjścia do ludzi bardzo dużo mnie kosztował, ale był przełomem. Dotarło do mnie, że skoro te wspaniałe kobiety chcą nosić moje rzeczy, to jednak muszą być wystarczająco dobre 😉